Na kłopoty… Szulkowski!

Zapraszamy na krótkie resume autorstwa red. Darka z wczorajszego meczu seniorów z Seniorzy U.K.S Orły Zielonka (poniżej) oraz fotorelację Maciek Gronau Photo Fotki jak zawsze sztosik . Dziękujemy i zapraszamy częściej
⚽️ Na kłopoty… Szulkowski!
Po niezwykle emocjonującym meczu, piłkarze MKS Wicher Kobyłka wygrali wczoraj z Orłami Zielonka – : ( : )! W domowym spotkaniu XVII kolejki Amnis Energia Ligi Okręgowej rozegranym na obiekcie MCER Marki, na listę strzelców dwukrotnie wpisał się Piotr Branicki, a gola na wagę zwycięstwa, w doliczonym czasie spotkania zdobył Jan Szulkowski!
Wczorajszy mecz, jak na lokalne derby przystało, miał wszystko. Dramaturgię, emocje, zwroty akcji, sędziowskie kontrowersje, czerwone kartki i gola na wagę trzech punktów, zdobytego w doliczonym czasie gry!
Początek spotkania nie zwiastował jednak większych perturbacji, bowiem po 20. minutach gry podopieczni trenera Aleksandra Cieślaka prowadzili 2:0. Najpierw, w 10. minucie spotkania Jan Szulkowski wywalczył rzut karny, który dość pewnie na gola zamienił Piotr Branicki (1:0). Dziesięć minut później, nowy napastnik Wichru mógł cieszyć się z dubletu, trafiając do bramki strzałem głową, po dokładnym dośrodkowaniu Huberta Władyki (2:0). Dwubramkowa strata nie podcięła Orłom skrzydeł. Rywale próbowali konstruować groźne akcje i w 29. minucie przyniosło to efekt. Na uderzenie lewą nogą zza pola karnego zdecydował się Remigiusz Muszyński. Dokręcana piłka wpadła za „kołnierz” Mateusza Baja i goście złapali kontakt (2:1). Przez następny kwadrans na boisku dominowała walka a sytuacji bramkowych z obu stron było jak na lekarstwo. Tuż przed przerwą miało miejsce bardzo niefortunne wydarzenie, które miało wpływ na dalszy rozwój wydarzeń. W okolicy środka boiska, zza pleców Piotra Branickiego wybiegł nasz były zawodnik, aktualnie gracz Orłów, Daniel Sulich, który próbował wybić piłkę głową. W tym czasie potężny zamach wziął nasz napastnik, który kopnął rywala w głowę. Bardzo pechowe ale niezamierzone zagranie zakończyło się poważnym urazem twarzoczaszki. Potrzebne było wezwanie karetki, która na sygnale odwiozła Daniela do szpitala. W tym miejscu naszemu byłemu piłkarzowi życzymy szybkiego powrotu do zdrowia! Początkowo sędzia Maksymilian Goś za to zagranie ukarał napastnika Wichru żółtą kartką, jednak po kilku chwilach sędzia… zmienił swoją decyzję. Arbiter anulował żółtą kartkę, za to z tylnej kieszeni wyjął czerwony kartonik. Na nic zdały się protesty naszych zawodników i stało się jasne, że całą drugą połowę meczu będziemy grali w osłabieniu.
Po trochę dłuższej niż zwykle przerwie, spowodowanej udzielaniem pomocy medycznej na boisku kontuzjowanemu Danielowi Sulichowi, obie jedenastki wybiegły z szatni. Widać było, że goście zwietrzyli swoją szansę i szybko chcieli pokusić się o wyrównujące trafienie. Jednak uderzenie zza pola karnego z 47. minuty oraz strzał głową po rzucie rożnym trzy minuty później, były bardzo niecelne. Kolejne minuty upływały, na boisku zarysowywała się przewaga gości, z której jednak przez długi czas nic nie wynikało. Taki stan rzeczy utrzymał się do 75. minuty spotkania. Wtedy to, pod naszym polem karnym miała miejsce dość kontrowersyjna sytuacja. Jeden z rywali dość ostro i zdecydowanie wygarnął piłkę spod nóg Jakuba Spychaja, sędzia nie dopatrzył się faulu i pozwolił grać dalej. Futbolówka trafiła w pole karne do Remigiusza Muszyńskiego, który huknął lewą nogą pod poprzeczkę, nie dając żadnych szans Mateuszowi Bajowi… (2:2). Wydawało się, że nasza sytuacja mocno się skomplikowała jednak pięć minut później jeden z rywali odkopnął piłkę po gwizdku, za co obejrzał żółtą kartkę, a że było to jego drugie napomnienie, to siły na boisku się wyrównały. Od tego momentu Wicher przycisnął i już w 82. minucie spotkania mógł wyjść na prowadzenie. W sytuacji sam na sam znalazł się Maciej Rajkowski, jednak kopnął piłkę obok słupka. Chwilę później, w polu karnym rywali przewrócił się Hubert Władyka, jednak sędzia nie dopatrzył się przewinienia. W 86. minucie spotkania szansę na gola miał rezerwowy Patryk Gronek, jednak jego strzał z około ośmiu metrów poszybował nad poprzeczką. Gdy wydawało się, że mecz skończy się remisem, fantastyczną akcję przeprowadził Jan Szulkowski, który minął kilku rywali popisując się rajdem przez pół boiska, zwiódł bramkarza a następnie trafił do pustej bramki (3:2)!! To było trafienie za trzy punkty, bowiem chwilę później sędzia odgwizdał koniec spotkania.
Cóż to był za mecz i cóż to były za emocje! Tak jak pisaliśmy, na boisku wydarzyło się chyba wszystko, a jeśli do tego dopiszemy fantastyczną atmosferę na trybunach, to z pełną świadomością możemy stwierdzić, że to było fantastyczne widowisko! Nasi piłkarze po raz kolejny w tym sezonie pokazali charakter. Wicher walczący do końca i zdobywający gola na 3:2 w doliczonym czasie gry? Skądś to znamy! Kolejne trzy punkty stały się faktem, po takim spotkaniu smakują one na pewno lepiej. Niestety są też i złe wiadomości. Czerwona kartka Piotra Branickiego, który nie zagra z Deltą, kontuzja mięśniowa Jana Skotnickiego, która też wyklucza z gry naszego zawodnika, pauza Krystiana Hargota za nadmiar żółych kartek… Trener Aleksander Cieślak może mieć niemały ból głowy przed rywalizacją z warszawską Deltą ale nikt przecież nie mówił, że będzie łatwo.
MKS Wicher Kobyłka: M. Baj – H. Władyka , J. Spychaj , O. Vechtomov, A. Baraukou – P. Manaj (58′ J. Wojda), M. Rajkowski, J. Szulkowski , J. Skotnicki (71′ P. Gronek) – P. Branicki 45′
15 marca 2025, 16:30 – XVII kolejka Amnis Energia Ligi Okręgowej gr. I (Warszawa) – Marki (boisko MCER – Mareckie Centrum Edukacyjno-Rekreacyjne)
MKS Wicher Kobyłka Orły Zielonka : ( : )
bramki: Piotr Branicki (10′-k), (20′), Jan Szulkowski (90′) – Remigiusz Muszyński (29′), (75′)
żółte kartki (Wicher): Krystian Hargot
czerwona kartka (Wicher): Piotr Branicki ’45 za faul
widzów: 150
sędziował: Maksymilian Goś (Wydział Sędziowski Warszawa)